Dla wszystkich, którzy chcieliby mi powiedzieć "
Nie trzeba było sprzedawać":
- Jeździć już nie będę - niesprawna prawa ręka to wyklucza, niestety to koniec przygody z motocyklami
- Ta JAWA w garażu "dołowała" mnie psychicznie, właśnie dlatego, że tyle nią zjeździłem.
- Mam jeszcze kiwaczkę 354 więc czuję się pełnoprawnym Jawerem choć w stanie spoczynku
barti mam nadzieję że się na jakimś zlocie spotkamy , zawsze jest wyjście z sytuacji , nie sprawna ręka nie dyskwalifikuje kierowcy , mamy przecież twardziela w swoim gronie który ma większe problemy z mobilnością i co daje radę , jak będziemy mogli tak my ze swojej strony pomożemy, w temacie technicznym (mam już pewien pomysł) jak i psychicznym (to będziemy musieli obgadać na zlocie) , to że sprzedałeś to twój wybór i jak cię miała dołować to dobrze zrobiłeś a to że zostawiłeś sobie jeden motorek to jeszcze lepiej , będzie materiał na projekt
jak będziesz zainteresowany i gotów daj znać
pozdrowionka przesyła klan muczosów