.. i po dobrym humorze..
, nie będzie świątecznej przejażdżki, góra silnika też jest niestety do roboty, dzwonią pierścienie nadal, więc cylindry idą do szlifu, oczywiście wejdą nowe tłoki, pierścienie (niedawno dorabiałem, nie potrzebnie, prawie 200 poszło się jeb..), no cóż życie.., koszty remontu wiadomo, w górę, obsuwa w czasie, dodatkowa robota dla Piotrka.., na plus to, że będę miał cały piec po remoncie.
Prace cały czas do przodu, cylindry już wymontowane, dziś pojadą do p. Andrzeja, przy dobrych wiatrach za 2 tyg lądują znów w silniku.
https://youtu.be/-wOV2dYwgIocdn..