Przy okazji organizacji zlotów zwykle organizowane są jakieś przejażdżki. Zgodnie z Prawem o Ruchu Drogowym:
„RUCH DROGOWY"
"Rozdział 5 - Ruch pojazdówOddział 10 - Ruch pojazdów w kolumnieArt. 32.1. Liczba pojazdów jadących w zorganizowanej kolumnie nie może przekraczać:- samochodów osobowych, motorowerów lub motocykli – 10;- rowerów lub wózków rowerowych – 15;- pozostałych pojazdów – 5.2. Odległość między jadącymi kolumnami nie może być mniejsza niż 500 m dla kolumn pojazdów samochodowych oraz 200 m dla kolumn pozostałych pojazdów.3. (uchylony).4. Jazda w kolumnie nie zwalnia kierującego pojazdem od przestrzegania obowiązujących przepisów ruchu drogowego.”Jak widać, na wszystkich dotychczasowych przejażdżkach, pomimo, że radziliśmy sobie z innymi uczestnikami drogi i przejazdy odbywały się w miarę bez kłopotów, zachowywaliśmy się niezgodnie z Kodeksem. Poza tym, w większych miastach nie zawsze uda się zachować ciągłość kolumny, trudniej jest też blokować większe skrzyżowania przy dużym ruchu. Dodatkowo narażamy się na mandat ze strony Policji, a w przypadku jakiejś kolizji na odpowiedzialność za stworzenie zagrożenia (lub doprowadzenia do niej) przy samozwańczym kierowaniu ruchem.Stąd też zainspirowany przez Iwana, który w zeszłym roku zapewnił obstawę Policji przy przejeździe przez Białystok postanowiłem, że spróbuję na nasz zlot załatwić asystę drogówki od początku do końca oficjalnie, tak aby każdy następny organizator zlotu miał pod ręką ściągę i nie musiał wyważać otwartych drzwi przy planowaniu przejazdu, bądź wycieczki.Do dzieła:· Pierwsza niespodzianka – nie zaczynamy od Policji. Właściwie przez cały etap załatwiania formalności z Policją się nie kontaktujemy. Dopiero po uzyskaniu zgody na przejazd Policja kontaktuje się z nami.· Szukamy w internecie (jest również załączony) druku „Wykorzystanie drogi do celów szczególnych”. Są wersje zarówno w PDF, jak i w Word, które można przed wydrukowaniem wypełnić. Zgodnie z Prawem o Ruchu Drogowym:"Art. 65b. Właściwość organu i tryb wydawania zezwoleń na organizację imprezy na drodze"
"
Zezwolenie, o którym mowa w art. 65 wykorzystanie drogi w sposób szczególny, wydaje w drodze decyzji administracyjnej, na pisemny wniosek organizatora imprezy, zwany dalej "wnioskiem", złożony co najmniej na 30 dni przed planowym terminem jej rozpoczęcia, organ zarządzający ruchem na drodze, na której odbywa się impreza, z tym że jeżeli impreza odbywa się na drogach podległych kilku organom - organem właściwym jest:
1) w przypadku dróg różnych kategorii - organ zarządzający ruchem na drodze wyższej kategorii;
2) w przypadku dróg tej samej kategorii - organ właściwy ze względu na miejsce rozpoczęcia imprezy.”·
Organy mają 30 dni na rozpatrzenie wniosku, więc należy go złożyć odpowiednio wcześnie.
· W zależności od dróg, którymi się będziemy poruszać wybieramy najwyższego rangą zarządcę (droga krajowa – GDDKiA, wojewódzka ZDW, powiatowa ZDP, w miastach ZDM, wójt itp.) i do niego składamy wniosek wraz z regulaminem, mapką i harmonogramem godzinowym przejazdu
(w załączeniu).
· Wniosek składamy w sekretariacie, na kopii dostajemy pieczątkę przyjęto dnia i pierwszy etap mamy za sobą.
· Po jakimś czasie kontaktuje się z nami zarządca drogi i każe uiścić opłatę skarbową. W moim przypadku to było 47zł.
· Po 30 dniach lub, jeśli złożyliśmy wniosek wcześniej i Zarządca drogi ma czas do terminu zlotu to trochę później (taka zależność
- wniosek składałem 9 maja, a decyzje przyszły 21 czerwca), otrzymujemy mailem lub listem poleconym decyzję – zgodę na przejazd.
· Zarządca drogi powiadamia o naszym przejeździe wszystkich zarządców dróg niższej rangi i Policję.
· Zwykle przesyła im tylko własne pismo, więc do mnie odezwała się Policja z prośbą o ponowne przesłanie harmonogramu przejazdu i trasy. Potem odezwali się jeszcze raz i chcieli, żeby trasę im uszczegółowić podając nr. dróg i ulice, „bo z mapki niewiele widać”.
· Dzień lub dwa przed przejazdem można próbować się skontaktować z Wydziałem Ruchu Drogowego, szczególnie jeśli sami nie odezwali się wcześniej, żeby mieć 100% pewności, że wiedzą i przyjadą.
Potem pozostaje się już cieszyć z udanej wycieczki. Powodzenia P.S. To jest wariant najbardziej oficjalny (nie twierdzę, że jedyny) i w razie czego mamy na piśmie wszystkie podania, zgody, decyzje itp. Cokolwiek się zdarzy, my, jako organizatorzy dopełniliśmy formalności i nie można się do nas przyczepić. Jeśli ktoś, ma policjanta w rodzinie, albo dobrego kolegę, albo dobrze jest umocowany w lokalnym samorządzie czy po prostu wystarczy, że zadzwoni i będzie, to można i tak. Ważne żeby było bezpiecznie