Gdyby nawet, to co z tego ?
Nadal będziesz musiał wozić ze sobą bumagę od diagnosty, zaświadczającą aktualne badanie techniczne. W obecnym stanie prawnym też masz taką możliwość, jak skończą się miejsca w dokumencie.
Kolejny bubel prawny i kiełbasa wyborcza, że niby się o nas tak troszczą
Rozwiązaniem byłoby wprowadzenie nalepek na tablicy rejestracyjnej albo coś w tym rodzaju,
po kiego grzyba to całe wożenie stosu papierów.