Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[matka-siedzi-z-tyu]

A więc stało się, tydzień temu zakupiłem jawę 50 typ 20 rocznik 1979

i dzisiaj zacząłem dłubać.

Czasu miałem niewiele, więc na pierwszy ogień poszła puszka z filtrem powietrza, poczyściłem i zalepiłem dziurę w kolanku.
Do kupienia jest filtr powietrza.


Później przyszła kolej na gaźnik. Rozebrałem go na części pierwsze i okazało się, że brakuje:
- okapnika,
- śruby mocującej ww.,
- nakrętki kontrującej pod śrubę do regulacji linki gazu,
- śrub mocujących pokrywę komory pływakowej (patent na trytytkę),
- podkładek wszelkich,
- uszczelki pod zawór iglicowy.
Poza tym pływak jest do wymiany (pływa, ale jest trochę poobijany), a zapinka jest przylutowana do iglicy przepustnicy. Aktualnie wszystkie bebechy kąpią się w benzynie ekstrakcyjnej.
Do kupienia jest zestaw naprawczy gaźnika.


Czasu było coraz mniej, więc wziąłem się za pierdółki. Rozebrałem przełącznik świateł. Trochę się zastał, jest do uratowania. Odkręciłem cewkę zapłonową, reflektor, blachę z tyłu czachy i polałem wszystkie śruby i nakrętki WD40, coby się do następnego czwartku przeżarło i było łatwiej kręcić.

Pytania:
1. W jaki sposób fabrycznie puszka z filtrem powietrza była przytwierdzana do ramy? W czechosłowackim katalogu części zamiennych pod hasłem "Tlmic sania s cisticom vzduchu" widnieje część nr 8 - "upinaci gumovy kruzok" i czyżby właśnie tym gumovym krużokiem?
2. Chcę dosztukować śruby mocujące pokrywę komory pływakowej, są to M4x14, tylko nie przyjrzałem się jaki tam jest skok gwintu, ktoś coś wie?
3. Kierownica NIE BYŁA fabrycznie przyspawana do wspornika, prawda?

 
4. Jaka jest oporność fajki świecy?

(zdjęcie znalezione w necie)

5. Brakuje mi części zaznaczonej na powyższym zdjęciu numerem 1 (tunel), ktoś może ma i nie potrzebuje już?
6. Gdzie można dostać gumki zaznaczone na powyższym zdjęciu numerem 2?

7. Poprzednim właścicielem był chyba jakiś spawacz. Kolanko wydechowe jest przyspawane do tłumika. Ciąć to czy olać i zostawić?

Pozdrawiam.

[czeron]

AD. 3 mocowanie jak w rowerze
AD. 4 fajka bez opornika
AD. 7 jak nie szpeci to olać, bo oryginał ciężko dobrze uszczelnic

[matka-siedzi-z-tyu]

Dzień drugi.

Wyjąłem kierownicę (sprawdziłem, jest przyspawana do wspornika, bo tak ma być - to jest wypust z >1975) i zdjąłem czachę. Odkręciłem prawy tylny amortyzator, rozpiąłem łańcuch, zdjąłem zębatkę odbiorczą. Następnie odkręciłem pokrywkę iskrownika, odłączyłem przewody i wyjąłem silnik z ramy. Odkręciłem od silnika stopkę centralną, spuściłem z niego olej i zdjąłem kopkę, a później wybiłem dźwignię zmiany biegów i wykręciłem śruby mocujące automat zmiany biegów. Odkręciłem prawe wieko, popychacz od sprzęgła wypadł tylko w 1/3 (krótki) i wyjąłem iskrownik oraz lewe wieko i zdjąłem tarcze sprzęgła z łańcuchem i przy pomocy wykonanego wcześniej ściągacza - zębatką sprzęgłową.



Straty: jedna podkładka pod zabezpieczeniem sprężynki sprzęgła wystrzeliła w kosmos.

Braki: klucze rurowe - przez to nie odkręciłem głowicy cylindra i nie zdjąłem kosza sprzęgłowego.

Do kupienia m.in.:
- komplet śrub silnika,
- wiązka elektryczna,
- stacyjka,
- świeca zapłonowa (była Iskra F95PS) + fajka + przewód WN,
- napęd kompletny,
- zestaw sprzęgła + popychacz,
- olinkowanie,
- duży zestaw naprawczy gaźnika (zawiera śruby mocujące pokrywę komory pływakowej).

Pytanie: oryginalny szybkościomierz (ramka, szkiełko, tarcza) jest w ładnym stanie, jak go wyjąć bez zniszczenia? Chętnie wymieniłbym tylko mechanizm, a części zewnętrzne zostawił oryginalne.

Za tydzień planuję rozpołowić.

[kuba.g6]

Odnośnie prędkościomierza to musisz delikatnie odgiąć ta chromowaną obwódkę. Ale uwaga te liczniki po tylu latach lubią sobie podskakiwać razem z wibracjami silnika i przez to są niedokładne.

A sprzęgło polecam rozbierać i składać w okularach ochronnych bo inaczej można stracić oko   A i jakość wspłczesnych tarcz jest fatalna, część metalowa wybija się przez co łańcuszek lata jak porąbany. Polecam więc tarcze od Czechów marki ferodo, są znacznie lepiej wykonane i wytrzymalsze.

[oskare2345]

A sprzęgło polecam rozbierać i składać w okularach ochronnych bo inaczej można stracić oko   A i jakość wspłczesnych tarcz jest fatalna, część metalowa wybija się przez co łańcuszek lata jak porąbany. Polecam więc tarcze od Czechów marki ferodo, są znacznie lepiej wykonane i wytrzymalsze.

Ja w ogarze 200 zamontowałem najtańsze współczesne i po podniesieniu mocy zero problemów ze sprzęgłem.

[kuba.g6]

A sprzęgło polecam rozbierać i składać w okularach ochronnych bo inaczej można stracić oko   A i jakość wspłczesnych tarcz jest fatalna, część metalowa wybija się przez co łańcuszek lata jak porąbany. Polecam więc tarcze od Czechów marki ferodo, są znacznie lepiej wykonane i wytrzymalsze.

Ja w ogarze 200 zamontowałem najtańsze współczesne i po podniesieniu mocy zero problemów ze sprzęgłem.

No nie wiem u mnie nie wytrzymały połowy sezonu

[oskare2345]

A sprzęgło polecam rozbierać i składać w okularach ochronnych bo inaczej można stracić oko   A i jakość wspłczesnych tarcz jest fatalna, część metalowa wybija się przez co łańcuszek lata jak porąbany. Polecam więc tarcze od Czechów marki ferodo, są znacznie lepiej wykonane i wytrzymalsze.

Ja w ogarze 200 zamontowałem najtańsze współczesne i po podniesieniu mocy zero problemów ze sprzęgłem.

No nie wiem u mnie nie wytrzymały połowy sezonu

U mnie tarcze wytrzymały cylinder 55ccm z większymi oknami i gaźnik od wsk, ciągłe strzały ze sprzęgła i pseudosportową jazdę.

[kuba.g6]

A sprzęgło polecam rozbierać i składać w okularach ochronnych bo inaczej można stracić oko   A i jakość wspłczesnych tarcz jest fatalna, część metalowa wybija się przez co łańcuszek lata jak porąbany. Polecam więc tarcze od Czechów marki ferodo, są znacznie lepiej wykonane i wytrzymalsze.

Ja w ogarze 200 zamontowałem najtańsze współczesne i po podniesieniu mocy zero problemów ze sprzęgłem.

No nie wiem u mnie nie wytrzymały połowy sezonu

U mnie tarcze wytrzymały cylinder 55ccm z większymi oknami i gaźnik od wsk, ciągłe strzały ze sprzęgła i pseudosportową jazdę.

 dobra a ile km zrobiłeś na tym sprzęcie? bo mi te tarcze wytrzymały może 1,5-2 tys. i zaczęło dzwonić, wymieniłem łańcuszek który notabene był dobry, nadal dzwoni, a tarcze były jeszcze okładziny były jeszcze dobre, dopiero jak wymieniłem tarcze to się zrobiło cicho.


 Zresztą możemy się wyliczać w każdym temacie o jawie 50 tak w nieskończoność , bo co użytkownik  to inne wrażenia z eksploatacji.
 
 

[Misiek89gdz]

Popychacze lepiej zrób sam. Te Chińskie nie nadają się do niczego. Co do sprzęgła.. Jak kiedyś w łeb dostałem podkładką to teraz ubieram okulary 

[matka-siedzi-z-tyu]

Dzięki za rady.
Uzbroiwszy się w klucze rurowe przystąpiłem do kolejnego dnia pracy nad demontażem silnika. Na początek odkręciłem głowicę i cylinder.
Oglądając tłok uwagę mą przykuło takie oto uszkodzenie:




I od razu pytanie: pojeździ, czy do kosza?

Następnie wziąłem się za zdejmowanie koła magnesowego. Nie mogłem zdjąć "kułaka" (tak nazywają tą część w "Podręczniku Dla Warsztatów Remontowych Jawa 50 typy 20p 21p 23p 1971 PL"), dopiero po użyciu gwoździa i paru uderzeniach młotem usunąłem go w końcu. Następnie wkręciłem M6 w wirnik i go zdjąłem.

Dzięki temu wreszcie mogłem rozpoławiać. Przygotowałem sobie ściągacz, więc czynność trwała sekund 5.



Pozdejmowałem wszystkie koła zębate, wybiłem kopkę i niestety poległem na wyjmowaniu wału korbowego, który utknął w prawej połówce. Naruchałem sobie ściągacz, ale wał siedzi tak mocno, że wywaliło mi śrubę z gwintu w karterze, a wał nie ruszył się ani o milimetr.

Postukiwanie młotkiem przez drewno też nie pomogło.

Ma ktoś może jakiś pomysł, jak wyjąć wał z karteru?

Braki: kulka popychacza sprzęgła.

[Misiek89gdz]

Podgrzej kartera.

[Paweł Świecie]

Śruby wkręcane w karter mają być w miarę możliwości jak największą ilością zwojów a do wypychania wału ma być trzecia śruba umieszczona dokładnie w osi wału,jeżeli chcesz wyciskać wał wkręcając śruby w oryginalne otwory gwintowane w karterach to licz się z tym że powyrywasz wszystkie gwinty i za chwilę nie będziesz miał do czego przykręcić chociażby prądnicy stojana prądnicy...Gwint,zwłaszcza w aluminium,wytrzymuje o wiele więcej jak się śrubą nie obraca i jest wkręcona jak największą ilością zwojów.

[matka-siedzi-z-tyu]

(...) do wypychania wału ma być trzecia śruba umieszczona dokładnie w osi wału (...)

Zachęcony dobrym działaniem ściągacza do rozpoławiania poszedłem tą samą drogą przy wyjmowaniu wału - to był błąd, nie sądziłem, że wał aż tak mocno siedzi. Śruba na szczęście łapie głębiej gwint w karterze, więc zmodyfikuję kątownik i wywiercę dziurę fi8 na osi wału, dokleję poxiliną nakrętkę (nie mam dostępu do spawarki) i w to wkręcę śrubę i tą śrubą będę ściągał.

[muczacz]

(...) do wypychania wału ma być trzecia śruba umieszczona dokładnie w osi wału (...)

Zachęcony dobrym działaniem ściągacza do rozpoławiania poszedłem tą samą drogą przy wyjmowaniu wału - to był błąd, nie sądziłem, że wał aż tak mocno siedzi. Śruba na szczęście łapie głębiej gwint w karterze, więc zmodyfikuję kątownik i wywiercę dziurę fi8 na osi wału, dokleję poxiliną nakrętkę (nie mam dostępu do spawarki) i w to wkręcę śrubę i tą śrubą będę ściągał.

z tą poxilną w ściągaczu to żartujesz?   podejdź do kogoś żeby Ci cheftnął migiem co nie masz gdzieś blisko machaniora jakiegoś , nie wierzę

[Paweł Świecie]

(...) do wypychania wału ma być trzecia śruba umieszczona dokładnie w osi wału (...)

Zachęcony dobrym działaniem ściągacza do rozpoławiania poszedłem tą samą drogą przy wyjmowaniu wału - to był błąd, nie sądziłem, że wał aż tak mocno siedzi. Śruba na szczęście łapie głębiej gwint w karterze, więc zmodyfikuję kątownik i wywiercę dziurę fi8 na osi wału, dokleję poxiliną nakrętkę (nie mam dostępu do spawarki) i w to wkręcę śrubę i tą śrubą będę ściągał.

A po co to w ogóle kleić lub spawać?wystarczy nakrętkę dać pod spodem płaskownika i sama się o niego zaprze.


z tą poxilną w ściągaczu to żartujesz?   podejdź do kogoś żeby Ci cheftnął migiem co nie masz gdzieś blisko machaniora jakiegoś , nie wierzę

[matka-siedzi-z-tyu]

A po co to w ogóle kleić lub spawać?wystarczy nakrętkę dać pod spodem płaskownika i sama się o niego zaprze.

Wygrzebałem dość tłusty kątownik, nawierciłem otwory i w czwartek nakrętkę pod niego podłożę. Powinno puścić

[muczacz]

A po co to w ogóle kleić lub spawać?wystarczy nakrętkę dać pod spodem płaskownika i sama się o niego zaprze.

Wygrzebałem dość tłusty kątownik, nawierciłem otwory i w czwartek nakrętkę pod niego podłożę. Powinno puścić

jak znajdziesz gdzieś w sklepie daj nakrętkę o twardości 11.2

[matka-siedzi-z-tyu]

Gruby kątownik + śruba z nakrętkami (jedna nawiercona wiertłem 12, żeby okalała wał i prowadziła śrubę) na klucz 19 dały radę i wyjąłem wał z karteru.




Później usunąłem wszystkie części z ramy i oto jest jawka rozłożona na części pierwsze.





W przyszłym tygodniu zaczynam czyszczenie.

W związku z tym pytanie: jakim druciakiem najlepiej jechać starą farbę?

doczołową na szlifierkę kątową


tarczową (falistą) na szlifierkę kątową


doczołową (falistą) na wiertarkę

[daniel89_lb]

Oddaj do piaskowania. Zapłacisz ze stówę a zaoszczędzisz na czasie,prądzie,narzędziach i nerwach .

[muczacz]

daniel89_lb dobrze Ci radzi więcej zapłacisz za graty niż za piaskowanie a efekt będzie marny

[janosikmz19822]

Tak właśnie zrób oddaj do piaskowania szkoda siedzieć cały bity dzień i skrobać tylko się zajeździsz.

[biuck]

Jeżeli myślisz o szczotkach to tylko na kątówkę. Ta falista jest o tyle lepsza że się nie wysypuje tak szybko jak ta prosta. Natomiast prosta zostawia o niebo lepszą powierzchnię.

Poszukaj mojego tematu.. trochę już czyściłem tą metodą. Jest żmudna, ale mi się nie śpieszy

Uważaj jak będziesz czyścić. Włóż okulary, jak nie chcesz mieć drutów w oczach. Szczotki się mocno wysypują. Uważaj też, bo szlifierkę często lubi podbić na krawędziach. Mi się już raz udało zeszlifować skórę z ręki...

[marian]

Oddaj do piaskowania. Zapłacisz ze stówę a zaoszczędzisz na czasie,prądzie,narzędziach i nerwach .

Szybciej i taniej.

[matka-siedzi-z-tyu]

Szybciej i taniej.

No właśnie nie wiem czy taniej. Szybciej na pewno, ale nie spieszy mi się i robię ją dla siebie, a nie na handel.

Jeżeli myślisz o szczotkach to tylko na kątówkę. Ta falista jest o tyle lepsza że się nie wysypuje tak szybko jak ta prosta. Natomiast prosta zostawia o niebo lepszą powierzchnię.

Pojedziemy falistą na kątówce, później krążki ścierne. Najwyżej się powkurwiam i napisze, że mieliście racje z tym piaskowaniem

A kolejny dzień dłubaniny minął tak:
- umyłem ramę
- wyjąłem szybkościomierz z czachy i rozkręciłem
- wyjąłem bębny hamulcowe i szczęki
- zrobiłem ściągacz i wyjąłem z karterów 4 łożyska




Problemy:
- tylne amortyzatory - jak nakazali w "Podręczniku Dla Warsztatów Remontowych Jawa 50 typy 20p 21p 23p 1971 PL" ścisnąłem amora razem z podkładkami w imadle, ale nie ukazał się trzpień, więc nie miałem co wybić i nie rozłożyłem. Co robię źle?
- łożysko w pokrywie magneta - spróbuję wypiec w piekarniku, jak nie wyjdzie, to chyba poszukam spawacza, bo ten: https://www.youtube.com/watch?v=c6yDui--kcQ patent mnie jakoś nie przekonuje. O co niby miałby się zaprzeć ten ROZPEREK, skoro śruba jest rozcięta? Próbował tego ktoś?
A poza tym stan "kielicha" na łożysko i przyległości w pokrywie magneta sugeruje, że chyba kiedyś brutalnie siekierą machano.

[kuba.g6]

To nie była siekiera. Tylko efekty zajebistej konstrukcji silnika.  Łańcuch tak to zmasakrował. Zresztą i tak nie jest źle.