Indyjska replika lampy Lucas fajnie wygląda ale przy jej niskiej cenie trudno spodziewac się rewelacyjnego wykonania. Dzisiaj po pracy tę lampę zamontowałem ale przedtem konieczne bylo poprawienie izolacji jej przewodow. Na pierwszym zdjęciu widac styki gniazda zarowki ktore wystawały ze swoich otworow i stykały się ze spręzyną pod zarowką - załozyłem na nie koszulki termokurczliwe o takiej długosci aby zabezpieczały przewody takze przed zwarciem z prowadnicą spręzyny.
Skrociłem plastykową osłonę od spodu lampy bo wadziła o błotnik, dodałem kabel do masy (ten biały z koncowką oczkową; "odzyskany" z oryginalnej instalacji), a zeby nie psuł "kolorystyki" tylnej lampy załozyłem mu czarną koszulkę. Pod uchwyt tylnej lampy dorobiłem podkładki z gumy o grubości 3mm - powinny choc trochę zmniejszyc wibracje i przedłuzyć zywotność zarowki.
Chyba odbiegłem troche od oryginału bo nie było tam ani kabla masowego ani gumowych podkładek. Ale lampa będzie swiecic jak nalezy i moze komus przyda się ten opis do ewentualnego usprawnienia i zakladania takiej lampy.
W błotniku są otwory do lampy od Panelki, z ktorą ta Jawa była kupiona, jak i otwory idealnie pasujące do dokupionego z Australli uchwytu lampy Lucas. Lucas lepiej wygląda i dlatego go załozyłem.
W Jawach eksportowanych do USA lampa ta została podobno zastosowana dlatego, ze lampy czechosłowackie nie miały amerykanskiej homologacji a jej uzyskanie byłoby bardzo kosztowne i opozniłoby rozpoczęcie sprzedazy.