Dziękuję Prezesie za słowa uznania i melduję gotowosc do dalszego raportowania postępow prac
.
Wracajac do technologii malowania, zarowno kolor jak i lakier bezbarwny to spray. Ale zanim uniesiecie sie w oburzeniu przyjmijcie do wiadomosci ze dwuskładnikowy (czyli z utwardzaczem) bo jest tu taki.
Lakiery w tej postaci sa dedykowane do motocykli (odpowiednio mała ilosc-w sam raz do "amatorskiego" malowania, odpornosc na paliwa i smary, połysk i odpornosc na uderzenia rowna "zwykłemu" lakierowi proszkowemu. Cena jest około 4 razy wyzsza niz za zwykły akrylowy lakier w sprayu ale i efekt nie ustepuje w niczym profesjonalnemu lakierowaniu. Oczywiscie mozna taki lakier kupic w wiekszych ilosciach i malowac kompresorem - podobno jest uzywany do malowania barierek ochronnych na japonskich drogach i słupkow znakow drogowych ktore maja wytrzymac 30 lat w tutejszym nasłonecznieniu i klimacie.
Pod wzgledem chemicznym jest to prepolimer akrylowy ktorego czasteczki sa zakonczone grupami funkcyjnymi mogacymi tworzyc wiazanie uretanowe z utwardzaczem - dlatego jest to lakier akrylowo-uretanowy. I ten prepolimer i jego utwardzacz wewnatrz puszki sa rozdzielone w osobnych pojemnikach. Przed uzyciem przebija sie gwozdziem umieszczonym na dnie puszki pojemnik z utwardzaczem, stawia puszke do gory dnem na 10 minut aby utwardzacz spłynal w doł i wstrzasa 30 razy. Tak przygotowany lakier musi byc zuzyty w ciagu 12 godzin.
To przygotowanie puszki spreju do malowania przypomina troche stare gasnice pianowe
(1. Zdjac z wieszaka, 2. Podejsc do ognia, 3. Odwrocic, 4. Wbic zbijak, 5. Gasic). Zbijak w takiej gasnicy rozbijał wewnetrzny słoik ze srodkiem pianotworczym ktory w reakcji z woda dawał wysokie cisnienie i wyrzucał zawartosc na zewnatrz. Jak ktos chodzil do szkoły w latach 70-tych to sie pewnie instrukcji obsługi takiej gasnicy naczytał na szkolnych korytarzach az do znudzenia
.
Sama "baza" ma wystarczajaco dobry połysk ale jesli pokrywa sie dodatkowo lakierem bezbarwnym lub innym tego samego typu (dwuskładnikowy akrylo-uretan) to ma sie na to 72 godziny (reakcja utwardzania nie jest jeszcze zakonczona i oba lakiery połacza sie chemicznie). Szlifowanie nie jest konieczne i wystarczy odkurzenie i odtłuszczenie w razie potrzeby. W ciagu 72 godzin mozna tez malowac szparunki, przyklejac naklejki i na to dawac bezbarwny. Jesli lakier pokrywajacy jest innego typu to producent zaleca jego kładzenie po 7 dniach kiedy sieciowanie jest juz zakonczone.
Na ramie zrobiłem zaciek (na dziobku do osadzania pompki zebrało sie za duzo i popłyneło w doł) i gdy nastepnego dnia go szlifowalem przed malowaniem bezbarwnym to musiałem sie troche napocic - to co pisze producent o przyczepnosci i trwałosci tego lakieru to jednak nie jest marketingowa ściema.
Na ostatnim zdjeciu tylny błotnik jest tylko "na przymiarke" i do oceny połysku. Po polerowaniu powinno byc jeszcze lepiej