Jawy już nie ma, została rozmontowana na czynniki pierwsze, czy wróci okaże się. Ogólnie im dalej w las tym więcej drzew. Nie wiedzieć czemu ktoś zaoszczędził na smarze w główce ramy i chodziła "na sucho'', to samo było w wahaczu. Urwane zostało mocowanie silnika (dolne tylne) oraz mocowanie stopki bocznej, ale zostało "profesjonalnie" zaspawane, ba nawet wzmocnione. Spawane elektrodą, plus kawałek drutu, nawet nikt otuliny ze spawu nie wyczyścił.