Elektryka skończona- działa jak należy. Na stół trafił silnik. Jak widać inwencja twórcza nie zna granic i zamiast korka wlewu oleju do skrzyni mamy korek w postaci świecy zapłonowej
Tlok jak widać też swoje Przeszedł. Poprzedni właściciel '' zlepil '' coś na szybko, z moich informacji wynika, że pierścień pękł zrobił bałagan, był szlif cylindra ale stary tłok został włożony wraz z dwoma z trzech pierścieni
Korba wału lata na boki łożyska strzelają więc każdy kolejny etap rozbiórki będzie jak odpakowywanie prezentu na święta- nie wiesz co znajdziesz w środku
Prace będą polegały na kompletnym remoncie, czyli rozebranie na części pierwsze, szkielkowanie cylindra dalej szlif i fazowanie okien. Następnie wymiana tulejek zużytych części oraz regeneracja wału. Dalej złożenie tego jak należy oraz złożenie ektronicznego zapłonu, a co trzeba iść z duchem czasu