Witam. Dawno nic nie pisałem. Sovka szlak trafił i cały sezon przejeździłem na platynach. Na szczęście dorwałem oryginalne i jedynie kompleksowo doglądałem. Przez cały sezon przejeździłem bezawaryjnie. Zmieniony został łańcuch, przednia opona i 2 komplety świec. Na koniec jawa pokazała rogi i zaczęła wypadać 3. Ogólnie to +- zrobiłem nią 5000 km od kupna. Plany na zime są ambitne :
-malowanie proszkowe na BIAŁY POŁYSK zbiornika, boczków, błotnika przedniego oraz na czarny połysk osłony zabieraka, tylniego błotnika i mocowań lampy przedniej,
-generalka silnika włacznie ze wszystkimi nowymi łożyskami, szlifami
-w silniku zostanie wykonany zestaw przeróbek von_Majzla dot. silnika(bez gaźnika z 634)+podkowy,
-spawaki z nierdzewki by garry,
-nowa opona z tyłu.