Witam, stosunkowo niedawno(ostatni piątek czerwca tegoż roku) kupiłem jawkę, wg. mnie za dość małe pieniądze, bo za 2 stówki. Jestem jej 3 właścicielem w Polsce a wgl prawdopodobnie 4, bo pierwszych kilka km zrobiła na Białorusi. Z brakujących rzeczy to nie było w niej podnóżka kierowcy lewego (ale na szybkiego coś tam wyspawałem, ale i tak będę musiał kupić oryginalny), nie było w niej także regulatora napięcia bo poprzedni właściciel przełożył go do zetora :F nie miała kierunkowskazów przednich i osłon gumowych łańcucha i to chyba tyle z braków. Musiałem wymienić w niej pokrowiec siedzenia, szczęki w hamulcu tylnym (bo okładzina na 1 szczęce była zerwana), kupić regulator i akumulator. Zaraz po kupnie rozkręciłem ją do ostatniej śrubki, poza wachaczem, którego nie dało się wyciągnąć. Umyłem ją, przesmarowałem, ustawiłem zapłon, wsadziłem silnik w ramę (w silniku trzeba było pospawać w automacie sprzęgła ten taki palec, który popycha tą kolumienkę z kulką i popychaczem w środku). Po ustawieniu zapłonu spróbowałem ją odpalić, ale z kopniaka nawet nie piardnie, to na pycha, też nic nie załapuje a tylko strzeliło z prawego cylindra tak, że wyrwało z wydechu wkład, chwilka namysłu-może zamiana fajek miejscami pomoże... i pomogła.
Silnik będę rozbierał dopiero w zimę, bo na razie kasy brak. Silnik był rozbierany tylko raz przez poprzedniego właściciela, bo zatarło się środkowe łożysko na wale. Było wymieniane łożysko i nic więcej, labirynt, simmeringi nie zaczepiane, siedzą stare fabryczne. Poprzedni właściciel coś wspominał, że jak dawał wał do regeneracji to źle mu wał poskładali bo czopy były poprzekręcane i trzeba było na krzywce zrobić nowe wycięcie, żeby można było zapłon ustawić. Pewnie kumulacja tego wszystkiego jest przyczyną tego, że bardzo ciężko odpala, wolne obroty trzyma tylko na ssaniu i przerywa a raczej gaśnie przy 120km/h, trzeba wtedy puścić manetkę, po jakimś czasie można stopniowo znowu dodawać gazu i jechać dalej, jednakże jest to trochę uciążliwe.
Trochę fotek:
Zaraz po umyciu,
A tutaj z etką, która wizualnie będzie robiona w tą zimę,
Już po przejechaniu kilku km,