Wolna Strefa Jawa - CZ

  • Kwiecień 19, 2024, 06:05:08
  • Witamy, Gość
Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Autor Wątek: Jak piżmowiec i JoShiMa naprawiali Cześkę  (Przeczytany 2535 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

JoShiMa

  • Gość
Jak piżmowiec i JoShiMa naprawiali Cześkę
« dnia: Sierpień 22, 2007, 23:40:32 »

O prowizorycznej naprawie biegów, które nie chciały wchodzić napisałam trochę w dziale mechanika. Dla porządku wyrobiony albo ukruszony element wałka z zabierakiem nie pozwalał wałkowi kopnika się zazębić i wrzucić 2,3 ani 4. Prowizoryczne rozwiązanie do czasu nabycia nowej części polega na włożeniu bardzo grubej tekturowej uszczelki pod karter sprzęgłowy. Tym sposobem wałek kopnika jest odpychany trochę bardziej i zazębia jak trzeba. Biegi chodzą malinowo.

Niestety krótkie codzienne przejażdżki ujawniły kolejny feler. Na przejażdżkę da się pojechać, ale czasem ciężko wrócić. Rozgrzana maszyna zaczyna mulić i szarpać. Wreszcie gaśnie i nie daje się odpalić. Konieczna jest przymusowa przerwa w wycieczce. Po ochłodzeniu maszyny można ją odpalić bez problemu i wrócić do domu. Nieco to upierdliwe, bo motor to wolność a przymusowe postoje nieco tę wolność ograniczają.

Po wnikliwej analizie forum wytypowaliśmy szereg usterek, które mogą powodować takie zachowanie motoru. Będziemy je teraz po kolei sprawdzać i ewentualnie eliminować.

1. Rozgrzewanie ga¼nika - sprawdzono, nie występuje
2. Połączenie cewki zapłonowej ze świecą - jedna fajka lu¼na do wymiany, kable do sprawdzenia. Tyle, że nie bardzo wiem dlaczego miałoby to przeszkadzać gdy silnik jest ciepły a nie przeszkadza gdy jest zimny

Do sprawdzenia:
3. zatykanie filtru paliwa
4. przegrzewanie kondensatora
5. zamulenie ga¼nika
6. Ustawienie wyprzedzenia zapłonu
7. cewki
8. ładowanie

Sporo... Zapłaczę się jak wszystko sprawdzimy i nie znajdziemy przyczyn. <scared>

Te przymusowe postoje psują nam wycieczki <frusty>, chyba, że zaczniemy je¼dzić nocą, żeby jakoś te postoje wykorzystać  :>
Zapisane

madras30

  • Gość
Odp: Jak piżmowiec i JoShiMa naprawiali Cześkę
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpień 22, 2007, 23:50:54 »

oraz wartości cieplne świec.

tak miałem jak chciałem śmigać moją byłą WSK175 na F65. Odpalała ślicznie i nie szarpało w zimne dni a wiadomo jak to jest z tym ga¼nikiem w "czwórkach" i tym nieszczęsnym ssaniem. 3-4 km i gasła, po ostygnięciu akurat wystarczało na powrót do domu  <thumbup>,
z uwagi, że je¼dziłem i śmigam sam grzecznie czekałem na ostygnięcie  <lookaround>
« Ostatnia zmiana: Sierpień 22, 2007, 23:52:57 wysłana przez madras30 »
Zapisane

JoShiMa

  • Gość
Odp: Jak piżmowiec i JoShiMa naprawiali Cześkę
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpień 23, 2007, 00:13:31 »

Cytat: madras30
oraz wartości cieplne świec

A teraz poproszę jeszcze raz ale popolsku  <blink>
Zapisane

Erykos90

  • Gość
Odp: Jak piżmowiec i JoShiMa naprawiali Cześkę
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpień 23, 2007, 00:42:27 »

Im większa jest wartość cieplna świecy, tym zdolność odprowadzania ciepła jest wyższa. Im mniejsza jest wartość cieplna świecy, tym trudniej odprowadza ona ciepło i szybciej się nagrzewa. Nie wiem jak w CZ ale mi TS- ka chodzi elegancko na F100  :)
Zapisane

madras30

  • Gość
Odp: Jak piżmowiec i JoShiMa naprawiali Cześkę
« Odpowiedź #4 dnia: Sierpień 23, 2007, 07:26:33 »

mi TS  szarpała na 100 tkach , założyłem F95 z malucha i śmigałem kilka lat aż zrobiłem szlif i wówczas godzina 9 z groszami w czerwcu i kaszle prycha i gaśnie, zamieniłem na 100 z powrotem o gra. CZ i na 65 chodzą jak maja słabe  sprężanie już ale F80 to  na pewno ok choć obecnie w sprzedaży chyba nie ma już świec o takiej wartości, kolega swoją CZ na 75 tkach też je¼dził i inne mu nie podchodziły.
Sądzę, że Naczelnego zapytać potrzeba, ma duże doświadczenie w tym kierunku na pewno. Może i inni koledzy CZtowcy poradzą. Na pewno nie powiem niegrzecznie "szukaj na forum" choć wałkowało się o świecach też.
Erykos- w Twoim opisie technicznym Jawy chyba wspomniałeś coś o świecach.

jak odpalę skaner to wrzucę fajne foto o świecach w kolorze choć to będzie przedruk z papieru i jakość może nie będzie powalająca ale Porównacie foto i z pewnością "wartość cieplna" nie będzie stanowiła juz problemu a i inne usterki wychwycić można  <photo>
« Ostatnia zmiana: Sierpień 23, 2007, 07:30:34 wysłana przez madras30 »
Zapisane

JoShiMa

  • Gość
Odp: Jak piżmowiec i JoShiMa naprawiali Cześkę
« Odpowiedź #5 dnia: Sierpień 23, 2007, 08:48:27 »

Cytat: madras30
Na pewno nie powiem niegrzecznie "szukaj na forum" choć wałkowało się o świecach też.
Eeee tam zaraz niegrzecznie. Jak się już może zorientowałeś nie stronie od przeczesywania forum ale na te wartości cieplne świec nie wpadłam. Idę więc pobierać nauki.
Zapisane

Kronobel

  • Gość
Odp: Jak piżmowiec i JoShiMa naprawiali Cześkę
« Odpowiedź #6 dnia: Sierpień 23, 2007, 09:42:22 »

Znam taki objaw ( u mnie nie tyle muliło co szarpało, przerywało ).Stawiam na cewkę.Kupiłem sobie nową butelkową i szafa gra.Cewka potrafi długo zdychać i dawać takie właśnie pokazy.
Zapisane