O prowizorycznej naprawie biegów, które nie chciały wchodzić napisałam trochę w dziale mechanika. Dla porządku wyrobiony albo ukruszony element wałka z zabierakiem nie pozwalał wałkowi kopnika się zazębić i wrzucić 2,3 ani 4. Prowizoryczne rozwiązanie do czasu nabycia nowej części polega na włożeniu bardzo grubej tekturowej uszczelki pod karter sprzęgłowy. Tym sposobem wałek kopnika jest odpychany trochę bardziej i zazębia jak trzeba. Biegi chodzą malinowo.
Niestety krótkie codzienne przejażdżki ujawniły kolejny feler. Na przejażdżkę da się pojechać, ale czasem ciężko wrócić. Rozgrzana maszyna zaczyna mulić i szarpać. Wreszcie gaśnie i nie daje się odpalić. Konieczna jest przymusowa przerwa w wycieczce. Po ochłodzeniu maszyny można ją odpalić bez problemu i wrócić do domu. Nieco to upierdliwe, bo motor to wolność a przymusowe postoje nieco tę wolność ograniczają.
Po wnikliwej analizie forum wytypowaliśmy szereg usterek, które mogą powodować takie zachowanie motoru. Będziemy je teraz po kolei sprawdzać i ewentualnie eliminować.
1. Rozgrzewanie ga¼nika - sprawdzono, nie występuje
2. Połączenie cewki zapłonowej ze świecą - jedna fajka lu¼na do wymiany, kable do sprawdzenia. Tyle, że nie bardzo wiem dlaczego miałoby to przeszkadzać gdy silnik jest ciepły a nie przeszkadza gdy jest zimny
Do sprawdzenia:
3. zatykanie filtru paliwa
4. przegrzewanie kondensatora
5. zamulenie ga¼nika
6. Ustawienie wyprzedzenia zapłonu
7. cewki
8. ładowanie
Sporo... Zapłaczę się jak wszystko sprawdzimy i nie znajdziemy przyczyn. <scared>
Te przymusowe postoje psują nam wycieczki <frusty>, chyba, że zaczniemy je¼dzić nocą, żeby jakoś te postoje wykorzystać :>