Dzisiaj tak poszedłem sobie do garażu i popatrzyłem na Czesławę co by tu zrobić na następny sezon i stwierdziłem że kilka rzeczy mi w niej nie pasuje
Czyli w planach mam wymianę opon na czeskie mitasy, wzór bieżnika jest taki sam jak w mojej 25 letniej barumce i o to mi chodzi
następnie spawanie mocowań przedniego błotnika, bo jak zakładałem przód z 350 za 2 dni miałem zlot i musiałem poskręcać na sruby żeby zdążyć bo bez błotnika nie wypadało jechać
czyli trzeba pospawać i pomalować na nowo tak żeby nie było tych śrub widocznych na zdjęciu bo moim zdaniem nie wygląda to najlepiej
Następna sprawa to przeróbka zrobionych przeze mnie przednich gmoli tzn: zmienic górne mocowanie bo nie wygląda to za dobrze gdyż gmol dociśnięty jest do ramy, a chcę zrobić coś takiego jak w jawie, czyli zrównać gmol z ramą i dorobic jakieś łapy mocujące aby podczas skręcania końce gmola były ściśnięte owymi łapami a łapy jednocześnie zaciśneły wszystko na ramie
Do tego muszę jeszcze pomalowac błotniki z drugiej strony bo jak były malowane kilka lat temu to nie widziałem potrzeby malowania od spodu a nie wyglądają tam najlepiej
No i to by było na tyle narazie, jak będę miał wene twórczą to jeszcze coś będę tworzyć, w końcu zima jest po to aby coś działać w warsztacie