Wnerwiony do imentu ciągłym ładowaniem akumulatora prostownikiem postanowiłem nieco wykastrować przdnią lampę
. Zastąpiłem orginała 35W żarówką o mocy 25W. oszczędzone zostało ponad 1,5A. Efekt świecenia nie jest dużo gorszy a przy fabrycznie już badziewnej prądnicy każdy watt mniej to powód do radości.
Poruszam się głównie po mieście tak więc lekko gorsze światło nie ma dla mnie dużego znaczenia.
Koszta to 8 złotych w pobliskim sklepie z częściami do samochodów i 1 dzień czekania